KONFERENCJA FOOD FORUM I SZKOLENIE Z DIAGNOSTYKI LABORATORYJNEJ

Czy można zaliczyć dobre szkolenie, konferencję i spotkanie z przyjaciółmi zaledwie w weekend? Oczywiście! Dla chcącego nic trudnego. W sobotę uczestniczyłem w drugiej część szkolenia „Diagnostyka w pracy dietetyka” z Panią Doktor Dorotą Święch. Na „jedynce” byłem już jakiś czas temu, więc warto było uzupełnić wiedzę, a jednocześnie być na bieżąco z nowymi doniesieniami naukowymi. Wieczorkiem relaksik 🙂

Niedziela z kolei, to duża konferencja FOOD FORUM w hotelu IBIS Style pt. „IMMUNODIETETYKA”. Tematem przewodnim konferencji był wpływ diety i suplementacji (zioła, adaptogeny), w aspekcie wsparcie układu odpornościowego.

Oczywiście nie zabrakło metod prewencji przeziębień, natomiast szeroko omówione zostały również zagadnienia z kręgu autoagresji (choroby autoimmunizacyjne), czy nowotworów, a więc chorób ściśle powiązanych z układem immunologicznym. Dla mnie najbardziej ciekawe okazały się prelekcje dotyczące korelacji między dietą, stresem i układem odpornościowym. Sposób odżywiania ma o wiele szersze implikacje, aniżeli wydaję się niektórym osobom. W szczególności tym, którzy dietę sprowadzają wyłączenie do poziomu regulacji masy ciała. Okazuje się bowiem, że sposób odżywiania ma wpływa na absolutnie WSZYSTKO, zaczynając od owej regulacji, a kończąc na stabilizacji nastroju, odporności na stres etc. Nie da się więc nie sformułować konkluzji, że w dzisiejszym zabieganym świecie, odżywianie może stanowić interesujący atrybut, pomagający w prawidłowej adaptacji do otaczającego – czytaj stresująco nas środowiska. Zamiast łykać benzodiazepiny (leki przeciwlękowe) czy antydepresanty, może warto najpierw zastanowić się nad tym co wkładamy codziennie do ust, jak wygląda nasz rytm dobowy (pory pójścia spać oraz jakość i długość snu), co z ekspozycją na szkodliwe światło niebieskie (oglądanie social media – FB, Instragram, TV etc.) do późnych godzin nocnych, jak u nas z aktywnością fizyczną, wypoczynkiem oraz innymi elementami szeroko pojętego stylu życia? Bez zadbania o wyżej wymienione czynniki choroba prędzej czy później wystąpi, bo wystąpić musi. Zachęcam do refleksji od poniedziałku 🙂